PRODUKTY  i  USŁUGI  •   BLOG  •   KONTAKT

PRODUKTY  i  USŁUGI  •   BLOG  •   KONTAKT

Blog

Proof – czyli zanim oddasz pracę do druku

24 marca 2013

Czy zdarzyło Ci się przygotowywać pracę przeznaczoną do wydrukowania? Jeśli tak, to pewnie znasz to uczucie gdy pojawia się pytanie „jak to wyjdzie w tym druku?”, a potem już tylko nerwy, nerwy i oczekiwanie pełne niepewności.

Mam dla Ciebie dobrą wiadomość. Tych nerwów można uniknąć i wszystko zorganizować tak, aby mieć praktycznie pewność tego co wyjdzie w druku i w efekcie zapewnić sobie spokojny sen. W tym artykule opowiem Ci czym jest proof i jak możemy korzystać z tego fantastycznego narzędzia.

Proof, to jest taki wydruk, który udaje gotową pracę.

Adam Kulikowski

Czym jest proof?

Proof to wydruk naszej pracy z drukarki, ale wydruk specjalny, spełniający pewne wymagania. Drukarka musi wydrukować go w taki sposób, aby kolory na wydruku wyglądały dokładnie tak, jak potem wyjdą w gotowym nakładzie z drukarni. Pomyśl jaki to jest świetny pomysł! Możesz wykonać u siebie w pracowni w ciągu kilku minut wydruk, który będzie wyglądać dokładnie tak samo jak gotowy nakład 10 000 katalogów!

Krótko mówiąc proof, to jest taki wydruk, który udaje gotową pracę. Na proofie kolory mają być jak najwierniejsze docelowej technice druku, a nie jak najładniejsze. Jeśli docelowa technika to na przykład druk na papierze gazetowym, gdzie kolory nie są nasycone a czernie są blade, to proof także powinien je w taki sposób pokazać, mimo że sama drukarka potrafi wydrukować piękne głęboko nasycone kolory i czernie. Mało tego, dobry proofer potrafi także symulować kolor papieru, na przykład właśnie gazetowego, który jest ciemniejszy i trochę żółty.

Nikomu chyba nie trzeba tłumaczyć jak ogromny pożytek mamy z proofa. Przede wszystkim możemy sprawdzić kolorystykę i ewentualnie coś jeszcze poprawić przed wysłaniem pracy do druku. Gdy wreszcie proof nam się podoba, albo nasz klient go zaakceptuje, wtedy taki proof wysyłamy do drukarni jako wzór koloru i śpimy spokojnie. Jeśli wszystko jest dobrze wykalibrowane, to kolory w gotowym nakładzie będą takie jak na naszym proofie.

Napisałem słowo „jeśli”? Coś się pod tym pewnie kryje. Owszem, jest kilka spraw, których trzeba przypilnować, bo nie każdy wydruk może być proofem.

Czy każda drukarka może być prooferem?

Nie. Zdecydowanie nie każda drukarka zapewnia odpowiednią jakość wydruku, aby mogła być używana jako proofer. Przede wszystkim urządzenie musi mieć możliwość wydrukowania każdego koloru dostępnego w technice, którą będzie udawać. Czyli gamut proofera musi całkowicie obejmować gamut docelowej techniki druku. W przeciwnym razie proof nie spełni swojego zadania, bo części kolorów nie odwzoruje poprawnie. Dodatkowo proofer powinien charakteryzować się wysoką stabilnością koloru, aby kolejne wydruki były takie same, a samej drukarki nie trzeba było często kalibrować.

Oprogramowanie sterujące prooferem

Niestety zakup takiej drukarki nie oznacza, że po podłączeniu jej do komputera od razu otrzymamy wydruki o żądanej kolorystyce. Standardowe sterowniki Windows czy Mac OSX nie mają odpowiednich możliwości, chociaż system Color Management jest zaszyty w obu tych systemach. Konieczne okazuje się dokupienie specjalizowanego oprogramowania, które odpowiednio będzie sterować prooferem, oraz co niezwykle ważne, umożliwi jego kalibrację, ponieważ w praktyce okazuje się, że dwa identyczne egzemplarze takiego samego modelu drukarki jednak drukują nieco inaczej, a nam zależy na najwyższej dokładności.

Oprogramowanie proofera zazwyczaj ma pewną bardzo ciekawą funkcję. Pozwala mianowicie wydrukować pracę dokładnie z tego samego pliku, który wysyłamy do drukarni. Jest to niezwykle istotne, ponieważ wtedy mamy pewność, że już nic po drodze nie może się zdarzyć. W większości przypadków jest do plik PDF, który obecnie jest standardem w przygotowaniu do druku. Przykładem oprogramowania sterującego procesem wydruku proofów jest EFI Fiery XF.

Papier – sprawa kluczowa

Nie każdy papier nadaje się na proof. Wręcz odwrotnie – tylko niektóre papiery są odpowednie. Papiery takie mają tylko jedną stronę przeznaczoną do drukowania, a na odwrocie znajdują się delikatnie widoczne oznaczenia informujące o tym, że jest to papier proofingowy oraz ewentualnie informacja o tym, że papier spełnia określone standardy np. jest certyfikowany przez FOGRA.

Papier proofingowy charakteryzuje kilka czynników:

  • Posiada bardzo ściśle określoną biel, która jest jednym z parametrów branych pod uwagę przy certyfikacji proofa (o tym później)
  • Dobrze reaguje z określoną grupą atramentów dając szeroki gamut kolorów
  • Posiada bardzo wysoką stabilność kolorystyczną
  • Wydruki bardzo szybko schną, a więc praktycznie zaraz po wydrukowaniu można dokonać pomiarów i certyfikacji
  • Często są to papiery półmatowe (semi-matt) które w odczuciu osoby oglądającej wydruk dość dobrze przypominają druk offsetowy na papierze powlekanym półmatowym

Papiery proofingowe produkuje wiele firm, np. Canon, EFI, Epson. Są one dostępne w arkuszach np. A3+, A2 oraz rolkach najczęściej od 43 cm (17″) nawet aż do 152 cm (60″) i różnych długościach. Papier proofingowy powinien posiadać certyfikat FOGRA. Zazwyczaj jest to ledwie widoczny znak wodny w postaci obrazka takiego jak widać obok (fogra | cert) na odwrocie wydruku.

Mamy wydruk i co dalej?

Gdy mamy gotowy wydruk, powinniśmy sprawdzić kolory, jakie otrzymaliśmy. Samo zaufanie do drukarki to za mało, nawet wysoka cena urządzenia nie jest żadną gwarancją dobrych i wiernych kolorów. Zanim jednak przystąpimy do pomiarów kontrolnych trzeba sprawdzić rzecz podstawową – drożność dysz.

Głowice drukarek Ink-Jet posiadają dysze, czyli maleńkie otworki, które strzelają kropelkami atramentu. Te kropelki są na prawdę mikroskopijne. Wielkość ich możesz sprawdzić w specyfikacji technicznej drukarki, Zobaczysz, że zazwyczaj waha się ona w granicach od 1,5 do 5 pikolitrów. Czy umiesz wyobrazić sobie ile to jest jeden pikolitr? Kartonik soku owocowego ma 1 litr, podziel to przez 1000 otrzymasz 1 mililitr czyli 1 cm3 (centymetr sześcienny). Strzykawka lekarska ma objętość kilku mililitrów. Dalej dzielimy 1 mililitr przez 1000 i otrzymujemy 1 mikrolitr. To taka objętość, jaką ma sześcian o boku 0,1 milimetra. Naprawdę jest maleńki. A my dzielimy dalej, znów przez 1000 i otrzymujemy 1 nanolitr. Możesz mi wierzyć, że takiej kropelki gołym okiem już nie zobaczysz. Ale to nie koniec, musisz jeszcze raz podzielić 1 nanolitr przez 1000 i dopiero wtedy otrzymasz kropelkę o wielkości 1 pikolitra. Ona naprawdę jest mikroskopijna! Możemy przyjąć, że drukarka Ink-Jet drukuje chmurą złożoną z ogromnej ilości mikroskopijnych kropelek.

Wyobraź sobie teraz jak małe muszą być otworki dysz, które strzelają takimi piko-kropelkami tuszu! Właśnie dlatego często się one zapychają o czym zapewne dobrze wiesz. Jeśli dysze są zapchane, to na wydruku pojawiają się smugi, ale także kolor staje się jaśniejszy, bo pewna część kropelek nie zostaje wystrzelona z głowicy. Na proofie to jest niedopuszczalne, dlatego programy drukujące proofy czasem na początku pracy dodają specjalny wzorek, który jest testem drożności dysz. Jeden rzut oka i wiadomo czy dysze są drożne, czy drukarka wymaga czyszczenia. Dysze zapychają się częściej, gdy drukarka stoi dłuższy czas nieużywana, gdy jest suche powietrze w zimie przy włączonym ogrzewaniu oraz gdy stosujemy zamienniki oryginalnych tuszy i są one marnej jakości. Z tym ostatnim szczególnie trzeba uważać, ponieważ złe tusze mogą wręcz trwale uszkodzić głowicę drukującą. W przypadku wysokiej klasy drukarek, wymiana głowicy może kosztować nawet kilka tysięcy złotych!

Poniżej znajduje się skan testu dysz (nozzle check). Łatwo można zauważyć kilka zatkanych dysz koloru Cyan oraz Light Magenta. Drukarka taka wymaga czyszczenia.

Niektóre nowoczesne drukarki posiadają wbudowane czujniki, które rozpoznają zatkane dysze. W takiej sytuacji drukarka potrafi sama podjąć decyzję o czyszczeniu i robi to automatycznie. W efekcie na wydrukach nigdy nie widać smug, a więc oszczędza się nie tylko czas, ale także w czasie pracy powstaje mniej odpadów z nieudanych wydruków.

Pomiar kontrolny proofa

Aby można było ocenić kolory na proofie pod pracą dodatkowo drukuje się specjalny pasek kontrolny zawierający kratkę pewnych konkretnych kolorów, które następnie zostaną zmierzone spektrofotometrem. Pomiar pokaże czy są one zgodne ze standardem i jak dokładnie kolory zostały odwzorowane na wydruku. Ten prosty pomysł jest naprawdę genialny. Jeśli ktoś nie ufa naszemu proofowi, może sam zmierzyć kolory i przekonać się jaka jest ich dokładność. Taki pomiar nie pozostawia żadnych wątpliwości co do jakości kolorystycznej wydruku.

Istnieje kilka standardów pasków kontrolnych, jakie drukuje się na proofie, tutaj omówimy najczęściej używany w Europie, zwany Ugra/Fogra Media Wedge V3.0.  Jak widać na obrazku, składa się on z trzech wierszy po 24 pola, co daje łącznie 72 pola.

Zestaw kolorów został tak dobrany, aby reprezentował możliwie pełną paletę kolorów. Znajdziemy tam kolory podstawowe CMYK oraz ich wersje rozjaśnione (70%, 40%, 20% i 10%), podobnie jest z podstawowymi kolorami w połączeniach: CM, MY, CY. Jest też skala szarości do kontroli kolorów neutralnych, biel papieru, oraz szereg innych połączeń kolorów. Wartości CMYK-owe poszczególnych pól oraz odpowiadające im pomiary w przestrzeni Lab dla konkretnych standardów druku, instytut FOGRA udostępnia na tej stronie. Klinkij w link Aim values for the 72 Media Wedge tone value patches, pobierz plik ZIP i rozpakuj go. W plikach tekstowych znajdziesz opisy kilkunastu standardów, najciekawszy i podstawowy to oczywiście FOGRA39.

Pomiar kontrolny odbywa się następująco:

  1. Przy pomocy spektrofotometru odczytywane są wszystkie pola paska. Cały proces polega na przejechaniu oczkiem czujnika urządzenia wzdłuż trzech rzędów kolorów.
  2. Spektrofotometr bada widmo każdego pola koloru, a program przelicza odczytane wartości spektralne na kolory w przestrzeni Lab.
  3. Następnie wszystkie odczytane wartości są porównywane z wartościami wzorcowymi standardu, dla którego drukowany jest proof (np. FOGRA39).
  4. Dalej program analizuje otrzymane wartości różnic kolorów budując z nich kilka parametrów, które charakteryzują proofi podaje je w formie tabeli.
  5. Każdy z tych parametrów musi się zawierać w określonym przedziale, czyli nie może przekroczyć założonej wartości. Tylko wtedy, gdy wszystkie paramerty spełniają ten warunek, proofotrzymuje certyfikat.

Różnice kolorów podawane są jako ∆E (Delta E). Pola liczone są kolumnami od lewej strony. Oto zestaw najważniejszych parametrów charakteryzujących proof:

  1. Uśredniona ∆E dla wszystkich pól (Average ∆E, all patches) – jest średnią arytmetyczną wszystkich pól i mówi o ogólnej dokładności kolorów.
  2. ∆E papieru (Average ∆E, Paper) – pole 63 pozostaje niezadrukowane, dzięki temu możliwy jest pomiar bieli samego papieru.
  3. Uśredniona ∆E dla kolorów podstawowych (Average ∆E, Primaries) – średnia arytmetyczna wyliczona z kolorów podstawowych: Cyan (pole 1), Magenta (pole 16), Yellow (pole 31) oraz Black (pole 61)
  4. Maksymalna ∆E ze wszystkich pól (Maximum ∆E, all patches) – wartość ∆E tego pola, które uzyskało największą różnicę.

Czasem podaje się jeszcze ∆H, czyli Delta Hue, który mówi o różnicy samego odcienia barwy, bez uwzględnienia różnicy jasności.

Wyniki podawane są w czytelnej tabeli, jaką widzisz poniżej. Pola liczone są kolumnami od lewej.

  • W kolumnie Patch widać pole koloru i jego numer.
  • Kolumna Target opisuje jaką wartość CMYK ma dane pole na wydruku oraz jaką wartość L*a*b* powinien mieć pomiar tego pola.
  • Ostatnia kolumna Measured informuje o tym, jaka wartość koloru została zmierzona i jaka jest wartość różnicy koloru ∆E w stosunku do wartości wzorcowej z kolumny Target.

Im mniejsza wartość ∆E, tym lepiej. Wartość zero oznaczałaby, że kolory są dokładnie identyczne, co w praktyce raczej się nie zdarza. Sama dokładność przyrządu pomiarowego to około ∆E = 1.

Certyfikacja proofa

Ostatecznie wynikiem certyfikacji jest tabelka informująca o uzyskanej dokładności kolorów oraz przy okazji informująca o tym, jakie są dopuszczalne odchylenia danego parametru (kolumna Tolerance). Może ona zostać wydrukowana i naklejona na proof. Oprogramowanie sterujące pracą proofera często posiada możliwość wydrukowania gotowej zgrabnej naklejki.

Czy proof jest naprawdę identyczny jak gotowa praca?

Niezupełnie. Jest kilka różnic, które trzeba mieć na uwadze.

  1. Raster. Do wydrukowania proofa używasz drukarki Ink-Jet, zaś gotowa praca może być drukowana inną technologią, np. offsetową. W obu przypadkach inaczej są budowane półtony. Prooferuzyskuje je przez napylanie pewnej ilości miniaturowych kropelek tuszu na dany fragment powierzchni, ta technologia nazywa się roztrząsaniem (dithering). W offsecie zaś pojawia się klasyczny raster poligraficzny. Trzeba pamiętać, że proof może nie pokazać mory, czyli interferencji rastra poligraficznego z elementami obrazu, a taka mora może potem wyjść w druku! Prawdę mówiąc to jest największe zagrożenie. Niektóre programy sterujące wydrukami potrafią skorzystać z ogromnej zazwyczaj rozdzielczości prooferów (często to jest 2880 dpi a nawet więcej) i zasymulować prawdziwy poligraficzny raster.
  2. Pasowanie kolorów. Głowica proofera jest wykonana z ogromną precyzją, a poza tym wszystkie dysze są umieszczone w jednym spójnym elemencie. Jeżeli proofer jest dobrze wykalibrowany, to nie ma mowy o żadnym przesunięciu pomiędzy kolorami CMYK. Natomiast maszyna offsetowa składająca się z czterech bloków drukujących zawsze spowoduje jakieś, choćby minimalne przesunięcie pomiędzy kolorami.
  3. Papier. Mimo, że papier proofingowy dość nieźle udaje papier nakładowy, to w praktyce może się od niego różnić odcieniem, fakturą czy połyskiem.

Jakie są koszty proofera?

Jak się pewnie spodziewasz, nie są to urządzenia tanie, ale wysoka jakość zawsze kosztuje. Rozważając zakup stanowiska do drukownaia proof-ówtrzeba mieć na uwadze to, że sama drukarka nie wystarczy. Należy wziąć pod uwagę następujące elementy:

  1. Drukarka/ploter. Cena zależy głównie od formatu, ilości kolorów, a potem zaś od dodatkowych możliwości. Najmniejsze proofery obsługują format A3+, nieco większe format A2. Wiele modeli pozwala na korzystanie z papieru rolowego o szerokościach: 33 cm (13″), 43 cm (17″), 61 cm (24″), 91 cm (36″), 112 cm (44″) aż po 152 cm (60″). Zaletą papieru rolowego jest to, że urządzenie po wydrukowaniu automatycznie odcina wydruk, co w praktyce daje spore oszczędności papieru oraz jest bardzo wygodne.
  2. Oprogramowanie. Wiele firm produkuje oprogramowanie do proofingu. Zazwyczaj instaluje się je na oddzielnym komputerze dedykowanym wyłącznie do obsługi proofera. Na taki program i komputer mówi się RIP (Raster Image Processor). Oprogramowanie takie może kosztować kilka lub nawet kilkanaście tysięcy złotych, w zależności od funkcji, jakie posiada.
  3. Papier. Do wykonania wiarygodnych proof-ówtrzeba użyć specjalizowanych papierów proofingowych. Tu nie ma na czym oszczędzać. Warto wybrać papier posiadający certyfikat FOGRA.
  4. Tusze. Nie od dziś wiadomo, że producenci drukarek tylko częściowo zarabiają na samym urządzeniu. Istnieje spora pokusa znalezienia tańszych odpowiedników tuszy, ale takie rozwiązanie jest obarczone dużym ryzykiem związanym z niestabilnością kolorów, zmianami koloru tuszy z kolejnych dostaw aż do możliwości uszkodzenia głowicy drukującej i pompy włącznie. Wymiana tych podzespołów oznacza zawsze poważne koszty. Stosowanie nieoryginalnych tuszy praktycznie zawsze powoduje utratę gwarancji na urządzenie.
  5. Spektrofotometr. Jeśli chcesz samodzielnie certyfikować proof-y, to konieczny jest zakup urządzenia pomiarowego. Najpopularniejszym modelem jest X-Rite i1 Pro, ale to urządzenie ręczne. Istnieją też spektrofotometry wbudowane w plotery, które mogą mierzyć proof całkowicie automatycznie.

Podsumowując koszty jasno widać, że posiadanie własnego proofera opłaci się jedynie większym studiom graficznym, drukarniom i firmom, gdzie przepływ prac jest naprawdę duży. Pamiętaj jednak, że jest wiele firm usługowych, które mogą wykonać proof na zlecenie.

Czy warto robić proofy?

Zdecydowanie warto! Certyfikowany proof daje Ci spokój i pewność, że wiesz jak kolory wyjdą w druku. Jeśli klient i grafik mają przed sobą proof, to wszyscy wiedzą, jakiej kolorystyki można się spodziewać w gotowej pracy. Drukarnia, do której trafia proofwraz z plikiem produkcyjnym także wie, jak ma wyglądać gotowa praca. Wszystko jest proste, nie ma miejsca na niedomówienia. Gotowy nakład, który przychodzi z drukarni wygląda tak samo, jak proofi nikt nie jest zaskoczony.

Na koniec warto wspomnieć, że popularność profilu FOGRA39 spowodowała to, że producenci stosujący inne techniki druku takie jak np. druk solwentowy na przeróżnych mediach (papier, winyl, tkaniny), często starają się ustawić kolorystykę swoich maszyn tak, aby jak najbardziej zbliżyć się do standardu FOGRA39. Jest to bardzo dobry pomysł, ponieważ wtedy materiały graficzne przygotowane do druku offsetowego nadają się do druku w innych technologiach i nic nie trzeba konwertować. Dodatkowo w takich sytuacjach proofwykonany na profil FOGRA39 wciąż może być wzorem kolorystycznym dla producenta.

Zapraszam do zapoznania się z ofertą: Proof cyfrowy z certyfikatem.

Inne wpisy

Dobieranie koloru CMYK, RGB, Pantone

Znalezienie koloru loga dla klienta to często długa i żmudna praca…

Profilowanie ploterów wielkoformatowych (cz. 2)

Praktyka profilowania ploterów wielkoformatowych…

Profilowanie ploterów wielkoformatowych (cz. 1)

Wprowadzenie do profilowania ploterów wielkoformatowych…